Krótki kobiecy poradnik. Po co znać porowatość włosów?
Wiele mówi się i czyta na temat pielęgnacji włosów. Praktycznie z każdej strony jesteśmy zasypywani informacjami na temat skuteczności odżywek, szamponów i serum do włosów, a każde z nich ma magicznie działać na nasze problemy. Wszystko byłoby o wiele jaśniejsze, gdybyśmy wiedzieli co nieco na temat porowatości włosów.
Wybór odpowiednich kosmetyków do pielęgnacji włosów w dużej mierze zależy od tego, jaka jest ich kondycja. Nie użyjemy do włosów bardzo cienkich i delikatnych kosmetyków dociążających, które przeznaczone są do ujarzmiania niesfornych loków. Takie połączenie nie skończy się dobrze – ani wizualnie, ani w strukturze włosa. To dlatego tak ważne jest, aby wiedzieć, w jakim stanie aktualnie znajduje się nasz włos.
Porowatość – klucz do pielęgnacyjnego raju
Nie powinnaś się dziwić, że niemal na każdym blogu o urodzie jest jakaś wzmianka na temat anatomii włosa. To właśnie porowatość włosów daje odpowiedź na pytanie, w jakim kierunku pójść w kwestii pielęgnacji. Co to konkretnie oznacza?
Porowatość włosów określa stan zewnętrznej (naskórnej) części włosa. Zbudowana ona jest z łodygi, która jest głównym trzonem, oraz otaczających ją z każdej strony łusek. Te właśnie łuski mogą kierować się ku środkowi albo bardziej na zewnątrz. Włosy niskoporowate (zdrowe, gładki i błyszczące) mają ściśle przylegająca do siebie łuski. Włosy wysokoporowate (zniszczone, szorstkie i suche) są natomiast przeciwieństwem, ich łuski są zdecydowanie zbyt odchylone.
Wyobraź to sobie!
Z porowatością włosów jest trochę jak ze sznurkiem. Wyobraź sobie gruby i mocny sznur. Linę, którą można np. przycumować statek. Nowa i zadbana jest bardzo gładka, ścisła i mocna. Nie ma obaw o to, że się zerwie. W miarę zużycia albo wówczas, gdy marynarze nie dbają o olinowanie, sznur staje się postrzępiony, zmechacony i zdecydowanie słabszy. Ryzyko, że statek odpłynie w siną dal, bo lina się zerwie, jest dużo większe. Tak samo zachowuje się włos.
Im bardziej rozchylone łuski włosa, tym większe prawdopodobieństwo, że włosy będą wypadały, łamały się i mocno przesuszały. Łodyga włosa zostaje wówczas bez ochrony, dostęp do niej jest bardzo łatwy i dużo prościej o uszkodzenia. Utrata wody również jest wtedy wyższa, a włos o wiele szybciej absorbuje substancje z zewnątrz, także te szkodliwe dla niego.
Zdecydowanie lepszą kondycję oznacza niska porowatość, czyli brak jakichkolwiek przerw między łuskami. Skoro przylegają ściśle do siebie to znaczy, że zapewniają włosom lepszą ochronę. To dlatego niska porowatość oznacza nie tylko świetny poziom nawilżenia, dobrą kondycję włosów, ale również ich odporność na uszkodzenia i np. wysoką temperaturę.